niedziela, 26 maja 2013

Coś przyjaźni, miłości i odwadze- Harry Potter

Chyba każdy z nas ma taką historię, która nauczyła czegoś cennego. Moją jest Harry Potter. Do dziś kiedy wodze wzrokiem po półkach w moim pokoju i natrafiam na wszystkie siedem tomów, ustawionych w kolejności, wracają do mnie te emocje. Pamiętam jak zarywałam noce, już w podstawówce, bo lektura tak mnie wciągnęła, że nie mogłam przestać czytać. Na parę chwil znajdowałam się w cudownym świecie, w którym wszystko się może zdarzyć.
Cykl tych książek dał mi wiarę w siebie  w swoje racje, w przekonania. Nawet gdy cały świat ma nas za wariatów. Pokazał, że czasem trzeba podjąć trudne decyzje, złamać parę reguł w dobrej wierze i że przyjaźń i miłość to największy skarb człowieka. Bez nich jesteśmy tylko samotnym chłopcem mieszkający w komórce pod schodami.
Postać Rona wpoiła mi głęboko, że nie ważne ile masz pieniędzy, kim są Twoi rodzice, czy gdzie kupujesz ubrania, liczy się to jaki jesteś i co masz innym do zaoferowania od siebie. Hermiona jest moją idolką. Kiedy dopadało mnie zwątpienie czy dam sobie radę, czy nauka ma sens, kiedy chciałam "być jak inni", szczególnie w gimnazjum były takie momenty, to ona w pewnym sensie nie pozwalała mi się poddawać i dzięki temu trwałam przy swoim zdaniu i w tym co robiłam, mimo często obraźliwych uwag od moich rówieśników. Harry pokazał mi jak powinna wyglądać prawdziwa przyjaźń. Postępując tak jak on parę razy się zawiodłam, ale z perspektywy czasu widzę, że te osoby nie były tego warte i pewnie nigdy nie będą. 
Te siedem książek było dla mnie najlepszą lekcją, przygodą i podróżą. Będę do nich wracać. Zawsze. Do końca życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz