czwartek, 6 czerwca 2013

Darker than Black


W końcu. Na reszcie. Po ponad pół roku udało mi się. W końcu skończyłam oglądać Darker than black.
Co to jest w ogóle Darker than Black? Dla niezorientowanych to anime składające się z 25 odcinków, który każdy z nich trwa całe 25 minut.

Dlaczego aż tyle mi to zajęła? Bo ja nigdy nie mam czasu. Niektórzy, ośmielają się twierdzić, że lubię go nie mieć. Jest to wierutne kłamstwo. Lubie leniuchować, przez cały dzień nie wychodzić z łóżka... Ale(zawsze muszę mieć jakieś „ale”) w tym czasie zrobić tyle niesamowitych rzeczy!
Wracając do tematu. Nie lubię anime które ma po 100 odcinków. Idealne są dla mnie takie po 25-30 w serii. Przynajmniej nie nudzą mi się. Nie czuję przesytu. A to jest idealne pod tym względem!
Fabuła jest dosyć ciekawa, chociaż przez pierwsze 5 odcinków, widz nie za bardzo orientuje się kto jest kim.   Jest mowa o jakiś kontrakturach, marionetkach, gwiazdach... Ale co to właściwie jest na początku nie wie nikt.
Głównym bohaterem jest Hei lub  Li Shenshung. Hei jest kontaktorem władającym elektrycznością, o pseudonimie "Czarny żniwiarz" a Li miłym, chińskim studentem na wymianie, który pracuje dorywczo w rożnych miejscach.
Hei pracuje dla syndykatu razem z marionetką Yin, kontaktorem w ciele kota- Mao i łącznikiem między nimi a syndykatem- Huangiem.
Kim lub czym jest kontaktor i marionetka?
Jest to osoba posiadająca nadprzyrodzone zdolności, które służą przeważnie do zabijania ludzi. Jednak za swoje zdolności płaci w różny sposób. Jedni jedzą papierosy inni piszą wiersze. Często urządzają krwawe jatki.
Marionetka to osoba pozbawiona uczuć, potrafiąca wysyłać "ducha obserwacyjnego", czyli zlokalizować kogoś i sprawdzić co się z nim dzieje.
Sydykat to organizacja do której należą nasi bohaterowie. W animie występuje również postać praworządnej policjantki- Misaki, która nie posiada innego życia poza pracą.
Wydarzenia przedstawione w anime dzieją się w Tokio. Dziesięć lat wcześniej pojawiła się tam "Brama Piekieł" a w Ameryce Południowej "Brama Nieba". Brama Piekieł jest  odgrodzona od reszty Tokio potężnym murem, za którym zachodzą nadprzyrodzone zjawiska. Kiedy pojawiły się na świecie obie bramy, znikły "prawdziwe gwiazdy" a na ich miejscu pojawiły się nowe. Każda z nich oznacza jednego kontraktora, a jej rozbłysk użycie przez niego mocy.
Na początku poznajemy jedno z oblicz naszego głównego bohatera. Jest on bezwzględnym zamaskowanym zabójca. Potem pojawia się on jako miły, trochę nieśmiały student z wielkim apetytem. Akcja na początku toczy się niemrawo. Gdzieś w tle, rysuje nam się bardzo niewyraźnie fabuła. Poznajemy bohaterów, zaczynamy się orientować w strukturze. Hei wykonuje powoli kolejne misje dla syndykatu.
Mniej więcej w połowie pojawia się postać Amber(Februar), która zaczyna się mieszać w życiu naszych bohaterów. Zaczynają pojawiać się retrospekcje z toczącej się przed laty wojny w Ameryce Południowej. Dowiadujemy się o młodszej siostrze Hei'a – Pai, z którą stracił kontakt i próbuję ją odnaleźć.
Amber to ciekawa postać. Nie wiemy co ją łączyło z naszym Czarnym Żniwiarzem ani jakie ma plany co do niego. Akcja rozwiązuję się w ostatnich 4-6 odcinkach. Kiedy zostaje zdemaskowany główny spisek, na którym tak naprawdę opiera się fabuła anime.
Zakończenie mnie nie satysfakcjonuje. Jest trochę mdłe. Nic za bardzo z niego nie wynika. Dobro tryumfuje, zło przegrywa, główny bohater stacza ostateczną walkę z samym sobą a potem znika.

Liczyłam na większe BUM. Miało być głośniej i bardziej krwawo. Niestety, wszystkiego mieć nie można...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz